Na obozy w Bator Tabor przyjmujemy dzieci dotknięte ciężkimi chorobami oraz ich rodziny. Opowiemy wam, jakie to choroby oraz jak w trakcie obozu dbamy o bezpieczeństwo naszych obozowiczów.
Kto przyjeżdża na nasze obozy?
W Bátor Tábor każdego roku organizowane są dwa turnusy międzynarodowe: jeden dla dzieci dotkniętych chorobami onkologicznymi z Polski i jeden dla dzieci ze Słowacji oraz Czech.
Na pozostałe przyjeżdżają dzieci z Węgier, również dotknięte innymi przewlekłymi chorobami (tj. IBD – nieswoiste zapalenie jelit; cukrzyca; hemofilia; JIA – młodzieńcze idiopatyczne zapalenie stawów; ciężka skolioza; po przeszczepie narządów). Na turnusy przyjmujemy dzieci pod względem jednostki chorobowej. To wynika z faktu, że każda z nich wymaga innej opieki, podejścia, kwalifikacji profesjonalistów a nawet rozkładu zajęć na obozie.
O bezpieczeństwie obozowiczów
Dla zmagających się z chorobą dzieci i ich rodziców rozłąka jest często niezwykle trudna i pełna zmartwień. Zrozumiałe jest, że dla rodziców naszych obozowiczów ciężki może być wyjazd ich pociech. W Bator Tabor najważniejsze jest bezpieczeństwo obozowiczów, dlatego na każdym obozie czeka na nich wyspecjalizowana ekipa medyczna, która dba o nich całodobowo.
>> Tu możesz przeczytać więcej o naszej drużynie medycznej<<
Nie tylko ekipę medyczną, ale też wszystkich innych wolontariuszy uczymy na temat chorób i ważnych informacji związanych z nimi. Wiedzą, jakie trudności mogą się przydarzyć i co robić w danej sytuacji. W trakcie obozu nie ma chwili, kiedy obok obozowicza nie byłoby kogoś, kto może pomóc, jeśli ten czegoś potrzebuje – na dodatek nie jest to jedna osoba, a dwie! Jedną z naszych głównych zasad bezpieczeństwa jest zasada “2 do 1” – oznacza to, że wolontariusz nie może być sam z obozowiczem, muszą być wtedy w zasięgu wzroku przynajmniej jednego innego wolontariusza.
Pragniemy, aby dzieci swoją całą uwagę skupiły na życiu obozowym i programach, aby były całkowicie zanurzone w tej zamkniętej i bezpiecznej krainie cudów. Dlatego na terenie obozu dzieci nie mogą korzystać z telefonów komórkowych, co początkowo jest zmartwieniem zarówno dzieci jak i rodziców. To zmartwienie szybko mija, gdyż każda minuta pobytu na obozie jest wypełniona ekscytującymi programami a nasi obozowicze nawet nie zauważają braku komórki.
W połowie turnusu każdy rodzic dostaje mail, w którym dokładnie opisujemy, co wydarzyło się do tej pory oraz załączamy zdjęcia, aby i oni mogli poczuć atmosferę obozu.
Ponadto dla bezpieczeństwa naszych obozowiczów mamy podpisaną umowę ze szpitalem w Hatvan, w którym specjaliści są do naszej dyspozycji 24 godziny na dobę